piątek, 23 grudnia 2011

Zima w Roztoczańskim Parku

Głównym tematem zdjęć, jak w poprzednim poście jest Roztoczański Park Narodowy, tym razem w zimowej odsłonie :)
 Życzę wszystkim Wesołych Świąt :)























sobota, 17 grudnia 2011

Jesień w Roztoczańskim Parku


Niedawno kupiłem aparat firmy Nikon D3100. Z tej okazji postanowiłem wrzucać więcej zdjęć niezwiązanych stricte z malarstwem. Jak pisałem w pierwszym poście fotografia też jest dla mnie bardzo ważna. 
Życzę miłego oglądania :)


















niedziela, 17 kwietnia 2011

Narzeczona z Abydos

Oryginał 56 cm x 45 cm 1849r
      




































  Ten obraz, tak jak poprzednie, namalowałem wzorując się na istniejącym już dziele. Tym razem powziąłem na celownik obraz  Ferdinanda Victora Eugène Delacroix'a pod tytułem "Narzeczona z Abydos". 

        Eugene Delacroix urodził się 16 IV 1798 roku w Saint Maurice. Pochodził z artystycznej rodziny, spokrewnionej ze sławnym ebenistą Riesenerem. 
         Eugene Delacroix uchodzi za najwybitniejszego malarza późnego romantyzmu, dorobek jego twórczości to 853 dzieła malarskie, 7 tysięcy rysunków, 60 szkicowników. Zajmował się malarstwem sztalugowym i ściennym oraz litografią, działał też jako krytyk i teoretyk sztuki, przez kilkadziesiąt lat prowadził „Dzienniki”, które zawierają spontaniczne notatki na temat osobistych przeżyć, poglądów na sztukę, środowiska artystycznego i obyczajów. Wszechstronność artysty i skalę jego możliwości dobitnie obrazuje wymienienie jego najwybitniejszych dzieł: „Dante i Wergiliusz w piekle”, „Tasso w domu wariatów”, „Rzeź na Chios”, „Grecja ginąca na ruinach Missolungi”, „Śmierć Sardanapala”, „Wolność wiodąca lud na barykady”, „Bitwa pod Poitiers”, „Portret Paganiniego”, „Kobiety algierskie”, „Portret Chopina”, „Hamlet i grabarze”, „Zdobycie Konstantynopola”, „Śmierć Ofelii”, „Medea szalona”.
         Tematy do swych obrazów Delacroix czerpał z historii, literatury, mitologii, religii chrześcijańskiej. Ukazywał w nich problemy walki, miłości, śmierci, walki o wolność. Delacroix studiował w paryskiej Akademii Sztuk Pięknych, naukę malarstwa pobierał w pracowni malarz Guérina. Podziwiał dawnych mistrzów: Caravaggia, Rubensa, Veronese’a i Tycjana, a szczególnym uwielbieniem darzył Michała Anioła. Morfologia jego dzieł wywodzi się  z baroku, lecz nie można im zarzucić eklektyzmu; kolor kreuje w nich nową jakość stylistyczną. Dynamizm, ruch, charakterystyczne dla dzieł barokowych, u Delacroix są przepuszczone przez filtr nowej romantycznej wrażliwości i poprzez intelekt człowieka bardzo wykształconego, znającego dziedzictwo przeszłości i obserwującego bacznie sztukę artystów współczesnych. Egzaltowana bujność i rozwichrzenie układów formalnych w jego obrazach są przeciwieństwem wszelkiej sztywności i geometryzacji. Artysta twierdził, iż w naturze nie ma linii prostych.
         W twórczości Delacroix ujrzano wyraziciela epoki, ze względu na technikę malarską, a przede wszystkim tematy dzieł. Jego wielbiciel Theodore Gauter, twierdził, że Delacroix kreuje w swych dziełach swoisty mikrokosmos, w którym umieszcza marzenia, wrażenia i idee, jakie w człowieku wywołuje widok świata.
         Jak przystało na malarza, który najpełniej wyraził styl epoki, Delacroix ujrzał w poezji wielorakie uroki, czarowny świat, który pod względem sugestii plastycznej nie ustępuje naturze. Żywo interesował się poezją Byrona; fascynacja ta widoczna jest w obrazach „Stracenie Marina Taliero”, „Śmierć Sardanapala” oraz skopiowanym przeze mnie „Narzeczona z Abydos”. Malował także pod wpływem dzieł Szekspira („Hamlet i grabarze”), Goethego (ilustracje do „Fausta”) i Dantego (ilustracje do „Boskiej komedii”). Wyobraźnię artysty zajmowały też aktualne wydarzenia: w Grecji – powstanie przeciwko Turkom, we Francji – rewolucja lipcowa. Urzeczony ruchami wyzwoleńczymi zwrócił się do sztuki alegorycznej: „Grecja umierająca na ruinach Missolungi”, „Wonność prowadząca lud”. Jego obraz „Rzeź na Chios”, ukazujący jeńców greckich pod turecką eskortą, malowany niemal z furią, porywczy w rysunku, przez zwolenników tradycji został nazwany „masakrą malarstwa”. W obranie dzieła wystąpił Stendhal.
Moje dzieło 30 cm x 40 cm 2011r.
    


     Duży wpływ na twórczość artysty miała też egzotyka Maroka i Algieru. W 1832 roku Delacroix zwiedzał te kraje wraz z dyplomatą hrabią Morney. Przejęty śródziemnomorskim światłem, wrócił do Francji z ogromną ilością szkiców i nowym źródłem inspiracji. Zachwyciły go pełne godności postawy Arabów, ubranych w białe burnusy. Kontrast bieli z ciemną skórą, jaskrawe stroje kobiet dawały okazję do nowych, śmiałych zestawień barwnych. W roku 1834 Delacroix maluje „Kobiety algierskie” – arcydzieło kolorystyki, które stało się punktem wyjścia dla spekulacji neoimpresjonistów.

         Po śmierci. 13 sierpnia 1863 w Paryżu Delacroix artyści jego epoki oddali mu liczne hołdy (np. Gustave Courbet). Twórczość Delacroix inspirowała wielu jego następców, m.in. Vincenta van Gogha.


          Kopie obrazu "Narzeczona z Abydos" miałem namalować w ramach zaliczenia przedmiotu na ostatnim roku licencjatu, dostałem zaliczenie mimo, że obraz nie był skończony. Widocznie profesor uznał, że obraz będzie dobry, myślę, że się nie mylił. Od tamtego czasu niedokończone "dzieło" leżało i się kurzyło, dopiero w tym roku postanowiłem go skończyć, gdyż zamierzam go podarować mojej dziewczynie. Mam nadzieję, że się ucieszy ;P 

sobota, 2 kwietnia 2011

Matka Boska Plenerowa

Pomnik Matki Boskiej Łaskawej na tle kościoła pod pod wezwaniem św. Jana Nepomucena w Zwierzyńcu


Kolejne "dzieło", w mojej powolnie wykształcającej się twórczości, przedstawia figurę  Matki Boskiej Łaskawej dłuta Bolesława Madeyskiego. Postawiono  ją na pamiątkę przybycia do Zwierzyńca biskupa lubelskiego ks. Franciszka  Janczewskiego 24 czerwca 1905 roku, wizytującego kościoły po ogłoszeniu carskiego  ukazu tolerancyjnego, kończącego długi okres ucisku religijnego. Obraz ten powstał w 2006r.  w ramach ćwiczeń plenerowych na drugim roku mojego licencjatu. Wymiary płótna mają 65 x 50 cm. Mimo że to ćwiczenia plenerowe, prawie cały obraz namalowałem w domu, korzystając z fotografii zrobionych w plenerze ;) 




Podczas pisania tego posta, zdecydowałem się na przewagę zdjęć nad tekstem, ponieważ jak widać, cały proces powstawania obrazu  jest bardzo dobrze udokumentowany. 


Skupienie "mistrza" sugeruje niebagatelny wkład emocjonalny w tworzone "dzieło"  ;)